"In 1995 the German critic Olaf
Kühl
resuscitated the question of the author’s suppressed homosexual desire.
Avoiding the kind of reductive biographical diagnosis that marred
Sandauer’s
analysis, Kühl condemns the ‘“entkörperlichende”
und “desexualisierende” Allegorese’ that characterized most
discussions of Gombrowicz’s
eroticism since the 1960s. He reverses the trend of reading the
concrete and physical in Gombrowicz’s
work as a signifier for the abstract and metaphysical, and proposes to
view Form as a metaphor for the body, and not the body as a metaphor
for Form. Kühl’s
work represents a milestone in Gombrowicz scholarship
in that it takes his eroticism seriously without either reducing it to
sensational trivia or subjugating
it to his own programmatic writings. Following Kühl other critics have
tackled Gombrowicz’s formal and stylistic constructions as
manifestations of ‘unspeakable’ desire."
(Tul'si Kamila Bhambry, Creativity and Control. Towards a Model of Authorship in Witold Gombrowicz. Dissertation UCL 2013)
Jakub Winiarski:
W
znanym fragmencie „Dziennika” domagał się Witold Gombrowicz, by utwory
jego omawiane były „ze wzruszeniem, polotem
i pasją” i przestrzegał, że tych badaczy i krytyków, którzy nakazowi
temu nie sprostają, on, autor „Ferdydurki”, ukarze okrutnie: umrze im w
ustach i będą mieć
usta pełne jego „trupa”. Olaf Kühl najwyraźniej wziął sobie do serca tę
przestrogę i może dlatego jego pracę, choć liczy już sobie ona dobrze
ponad dziesięć
lat, co w badaniach nad literaturą bywa często zabójczą cezurą
aktualności dzieła naukowego, wciąż można traktować jak tekst
odkrywczy, inspirujący, w wielu miejscach będący zachętą do
przemyślenia utworów, stylistyki, a także osoby Witolda Gombrowicza raz
jeszcze.
Oryginalność tej książki, jak
zauważa we wstępie Włodzimierz Bolecki, polega głownie na próbie
stworzenia czegoś, co można nazwać „stylistyką
antropologiczną” i co świetnie daje się użyć przy interpretowaniu
utworów literackich o poziomie komplikacji takim, jakim wykazują się
właśnie dzieła Witolda Gombrowicza.
Koncentruje się w swojej pracy Kühl na tym, by Gombrowiczowskie pojęcie
„formy” traktować literalnie i rozważać jego użyteczność zarówno przy
analizie osoby autora
„Ferdydurki”, jak i przykładać je do jego sposobów wykorzystania
chwytów językowych i sprawdzać, co istotnie robi Gombrowicz w sowich
tekstach, jak ukazuje własne i międzyludzkie
deformacje, oraz jak ukazuje świat w jego całej złożoności. Książka
Kühla na licznych przykładach ukazuje, jak wiele technik, sztuczek
służących maskowaniu i ukrywaniu
rozmaitych treści, miał w swoim repertuarze Gombrowicz. Bardzo
skrupulatnie, ale nie nudno, podszedł niemiecki badacz do każdego
niemal słowa użytego Gombrowicza w
swoisty, oryginalny sposób. Przy pomocy psychoanalizy, Freuda i
zwłaszcza Lacana dobrał się – można chyba powiedzieć – Olaf Kühl do
tekstowej skóry Witolda Gombrowicza,
a zrobił to analizując m.in. alogizmy, paradoksy, polisemię, polifonię,
narcyzm, przymusy, paronomazje, solecyzmy, a nawet użycie czasowników
nieprzechodnich jako przechodnich
oraz konteksty ich występowania. Po
lekturze „Gęby Erosa” widać, jak niewiele z tych technik, które z
wielkim powodzeniem stosował w pisaniu Witold
Gombrowicz weszło na stałe do powszechnego użytku w literaturze
polskiej, jak mało w gruncie rzeczy wykorzystywano i wykorzystuje się w
polskiej prozie zdobycze Gombrowiczowskiego stylu.
Oczywiście – i o tym też napomyka badacz – nie wszystkie zabiegi
stylistyczne, nie wszystkie chwyty, jakimi posługiwał się Gombrowicz
były jego autorstwa, cześć
on po prostu przyswoił, wydoskonalił i rozwinął, dziwić może jednak
fakt, że obecnie tak rzadko spotyka się wydoskonalenie i rozwinięcie
tych sposobów. Być może
w tym też kryje się część tajemnic stylu Witolda Gombrowicza. Olaf Kühl
opowiedział o innych, opowiedział o tych, które widać.
Quelle: http://poewiki.org/index.php?title=Strona_osobista:Jakub_Winiarski/Noty_o_ksi%C4%85%C5%BCkach/%22Studium%22_2_(56)_2006&printable=yes
WŁODZIMIERZ
BOLECKI
Czego wyparł się Witold
Gombrowicz?
Oryginalność
tej książki polega na próbie stworzenia – jeśli tak można powiedzieć –
„stylistyki antropologicznej” jako j ęzyka interpretacji
utworu literackiego. W dziele Gombrowicza Kühl znalazł wyjątkowo bogaty
materiał do tej koncepcji – wsparty autokomentarzami pisarza rozsianymi
w wielu miejscach jego Dziennika. Jednak osobliwości
stylu Gombrowicza interesują badacza o tyle, o ile dadzą się sprowadzić
do znanego powiedzenia Buffona, że „styl to człowiek” – ale nie
człowiek jako abstrakcyjna istota
ludzka, lecz jako konkretna osoba o nazwisku Witold Gombrowicz.
Lingwistyczne wyznaczniki stylu oraz tropy i figury narracji Kühl
traktuje więc jako szyfry subiektywności pisarza. Łączy kategorie
lingwistyczne
(tekstowe) z kategoriami psychoanalitycznymi. Gra językowa w tekście
jest dla niego świadectwem rzeczywistej gry psychologicznej toczonej
przez Gombrowicza najpierw z samym sobą, a dopiero potem z czytelnikiem.
Jak zatem – z grubsza biorąc – zbudowany jest wywód badacza? Najczęściej używaną przez Gombrowicza kategorią jest „forma”, która – powiada Kühl – nie tylko opisuje świat międzyludzki, lecz przede wszystkim jest świadectwem „formowania” rzeczywistości przez Gombrowicza. Forma zatem, twierdzi Kühl, to w pierwszym rzędzie Gombrowiczowski język – wyszukany, zmetaforyzowany, rozpoznawalny w swej idiomatyce. Drugim pojęciem jest dla Kühla Gombrowiczowska kategoria „stylu”. „Forma” i „styl” – powiada badacz – to różne określenia tego samego zjawiska.
Badając styl na poziomie leksykalnym, frekwencyjnym, składniowym, semantycznym, retorycznym, semiotycznym – słowem, na wszystkich poziomach, którymi zajmuje się stylistyka – twierdzi Kühl – analizujemy nie tylko figury i przekształcenia w obrębie wypowiedzi językowej, lecz docieramy do jej sensu antropologicznego, czyli do tajemnic podmiotowości pisarza. Jakich? Oczywiście ukrytych – powiada Kühl – dodając w polskiej wersji swej książki podtytuł „tajemnice stylu”. Innymi słowy, w strategii badawczej Kühla język Gombrowicza ma swoje tajemnice stylistyczne, które można opisać narzędziami stylistyki, ale w tajemnicach stylu ukryty jest jeszcze jeden wymiar wymagający interpretacji – są to tajemnice Gombrowiczowskiego „ja”. Celem książki Kühla jest więc odsłonięcie tajemnic Gombrowiczowskiej podmiotowości zamaskowanych w języku poszczególnych utworów. Dlaczego jednak trzeba je odsłaniać – można by zapytać – czyż Gombrowicz nie tym odróżniał się od innych pisarzy, że był „szczery aż do bólu”? Nic podobnego, powiada Kühl, to tylko legenda. Ten pisarz, którego krytyka wykreowała na „mistrza zrywania masek” nieustannie się bowiem kamuflował, ukrywał i zasłaniał. Ale gdzie i w jaki sposób? W języku – odpowiada Kühl – w wyszukanym stylu swojego pisarstwa.
Pytając
zatem o „styl” Gombrowicza (tropy, figury, leksykę, syntaksę), Kühl
chce się dowiedzieć, jakie są związki
pomiędzy „stylem”, „formą” i filozofią młodości, w której centrum
znajduje się erotyka. Wszystkie stylistyczne „nadwyżki”, skomplikowana
retoryka
Gombrowiczowskiej narracji to – powiada Kuehl – jedynie maski pisarza,
a nie odsłonięcie autentyczności „ja”, czego Gombrowicz domagał się od
innych. W stylu Gombrowicza przyciąga
więc uwagę badacza „pęknięcie” – sprzeczność Gombrowiczowskich
deklaracji i ich językowych realizacji. Z jednej strony, powiada Kühl,
Gombrowicz żąda prawdy
i autentyczności, z drugiej – uprawia niekończące się mistyfikacje i
niedopowiedzenia, a zarazem rozbudowuje językowe obsesje: powtórzenia,
analogie, kalambury czy paronomazje. Nie jest
to jednak wbrew rozpowszechnionym interpretacjom – twierdzi Kühl –
niekończąca się gra ról, w której za każdym elementem ukryty jest
jeszcze jeden sens i tak da capo al fine.
Badacz takie interpretacje odrzuca i przypomina, że najważniejszym
pojęciem i wartością dla pisarza była „rzeczywistość”. Inaczej mówiąc,
w pisarstwie Gombrowicza
nawet odgrywanie ról jest dla Kühla wyrazem jakiejś skrywanej
tożsamości. Wielość ról, często zmiennych i migotliwych, to dla niego
sygnały nieokreśloności i
wieloznaczności, które Gombrowicz multiplikował zawsze wtedy, gdy w
jego twórczości pojawiał się temat będący „osobistym konfliktem
wewnętrznym”. Zdaniem badacza
był nim homoerotyzm pisarza.
Im
bliżej tego tematu – twierdzi Kühl – tym wyraźniej styl Gombrowicza
staje się stylizacją. Inaczej
mówiąc, to, co najbardziej intymne (autentyczne, szczere, prawdziwe,
rzeczywiste) w publicznej formie dzieła Gombrowicza, może, zdaniem
Kühla, zaistnieć tylko w formie szyfru. W pierwszym rzędzie
szyfr ten spowija tematy ciała, cielesności, seksualności, pożądania –
słowem, najbardziej osobiste problemy podmiotowości pisarza. Wszystkie
one – wyjaśnia Kühl –
zostają przepuszczone przez Gombrowiczowskie osobliwości stylistyczne,
retoryczne i rozmnożone za pomocą nadzwyczajnej inwencji językowej
autora Ferdydurke.
Inspiracje dla takich założeń metodologicznych Kühl znalazł oczywiście poza lingwistyką – w tezach psychoanalizy freudowskiej oraz postfreudowskiej, którą reprezentuje nazwisko Jacquesa Lacana. Stamtąd pochodzi rdzeń interpretacyjnych założeń autora tej książki, na przykład, że styl pisarza nie tłumaczy się jako fakt estetyczny, lecz jako fakt psychoanalityczny. Skrywając wstyd – tłumaczy za Lacanem Kühl – Gombrowicz faktycznie ten wstyd ujawnia, a przez to może go obłaskawić. Gombrowiczowski kamuflaż językowy to – w tej strategii interpretacji – równocześnie autoterapia. Gombrowiczowska „forma” – dopowiada Kühl – ma więc także wymiar cielesny.
Kluczem swych analiz Kühl uczynił freudowską kategorię „wypierania” (Verdrängung), ale zastrzegł się, że dla Freuda była ona funkcją nieświadomości, natomiast Gombrowicz był całkowicie świadom specyficznego idiomu swojego języka. Wedle Kühla pojęcie „wypierania” precyzyjnie opisuje Gombrowiczowską cielesność i seksualność. Jednak Gombrowicz – by tak rzec – „nie wyparł się wszystkiego”. Jawnie i wielokrotnie przedstawiał bowiem swą fascynację młodością, skrywał natomiast (czyli wypierał) erotyczno-cielesny aspekt tej fascynacji. Mówiąc inaczej – myśli Freuda o homoseksualizmie oraz rozważania Lacana (zwłaszcza jego koncepcja tzw. „stadium zwierciadła”) pełnią w wywodach Kühla funkcję przysłowiowych klisz rentgenowskich nałożonych na teksty Gombrowicza.
Na koniec tego wywodu – rozłożonego wszakże na setki szczegółowych analiz stylistyczno-leksykalnych – Kühl stawia pytanie: Co Gombrowiczowi przeszkadzało napisać całą prawdę o sobie? Wydaje się – odpowiada sobie badacz – że pisarz nie mógł „zaakceptować swojego homoseksualizmu pod względem moralnym i starał się uznać swoją skłonność do »młodości« jako bezpłciową, nie-cielesną”, a swoją seksualność zepchnął do zamkniętego na klucz pokoju.
Hm... Dosyć to proste i chyba dość dobrze znane. Czyż ta metaforyka czegoś nam bowiem nie przypomina? Czyż nie jest repetycją loci communes feministycznego dyskursu płci? Gombrowicz jako Virginia Woolf? Na to wygląda. Ale czy efektem tej deszyfracji nie jest umieszczenie Gombrowicza w tłumie, od którego zawsze stronił? Olaf Kühl zdaje sobie sprawę, że opuszczając teren analiz stylistycznych, zapuszcza się na tereny interpretacji bardzo ryzykownych, a poznawczo, trzeba to dodać, dość wątpliwych. Co miałoby bowiem odróżniać Gombrowicza od wszystkich, którzy – podobnie jak on – nie mogli „zaakceptować swojego homoseksualizmu pod względem moralnym”? Drobiazg – jego twórczość...
Jednak
Kühl nigdy nie traci kontaktu z twardym gruntem badań
literaturoznawczych, nie ukrywa swego dylematu badawczego: oto opisuje
kategorię
„autora stylu” jako kategorię tekstową, ale równocześnie nakłada na nią
opis ludzkiego pożądania, które w języku psychoanalizy jest podstawową
kategorią
antropologiczną. Kühl zastrzega się więc, że psychoanalityczne
wykładnie są tylko hipotetyczne i że nie ma jednoznacznego odniesienia
pomiędzy „psychoanalitycznym szyfrem”
a – mówiąc po bachtinowsku – „Gombrowiczem w Gombrowiczu”.
Ambicją
autora tej książki nie jest jednak interpretacja „psychodramy”
Gombrowicza, lecz opis specyfiki stylu jego utworów. W tym zakresie
książka Kühla jest godna
najwyższego podziwu. Niemiecki slawista wykazał się znajomością
semantyki stylu Gombrowicza, której wielu polonistów mogłoby mu
zazdrościć, a jego analizy wnoszą do
wiedzy o dziełach autora Kosmosu wiele szczegółowych obserwacji i
ustaleń nadzwyczaj wnikliwych, odkrywczych i inspirujących. Według
Kühla styl Gombrowicza charakteryzuje się nieokreślonością
i wieloznacznością. Źródłem tych zjawisk są jego zdaniem takie cechy
poetyki Gombrowiczowskich tekstów, jak: polisemia, nadokreśloność
(syntagmatyczna i paradygmatyczna),
specyficzna instrumentacja genologiczna, semantyzacja elementów
neutralnych, desemantyzacja, silna podmiotowość wypowiedzi,
podobieństwa na poziomie leksykalnym i syntaktycznym, a wreszcie sens
psychologiczny
i erotyczny używanych przez Gombrowicza pojęć. Za Lacanem Kühl więc
twierdzi, że istnieje ścisła homologia pomiędzy zjawiskami stylu
Gombrowicza w tekstach a ich psychologicznymi
odpowiednikami w sferze skrywanej, w wieloznacznej i nieokreślonej
seksualności pisarza.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat powstało w Polsce wiele prac dotyczących zagadnień poetyki (stylu, retoryki, gatunków), a także podmiotowości, seksualności, słowem, różnych wymiarów interpretacji dzieła Gombrowicza, których Kühl, rzecz jasna, nie mógł znać, przygotowując swoją rozprawę. Szereg jego tez spotka się więc zapewne z uzupełnieniami, komentarzami i z polemiką. Niezależnie jednak od tego bogatego kontekstu, którego czytelnikowi zainteresowanemu dziełem Gombrowicza może w książce Kühla brakować, rozprawa niemieckiego badacza ma dla czytelnika polskiego wartości nie do przecenienia. Budzi uznanie dla warsztatu filologicznego autora, dla jego kompetencji literaturoznawczych, pomysłowości, bogactwa spostrzeżeń i konsekwencji wywodów. Jest niewątpliwym osiągnięciem niemieckiej slawistyki, które czytelnik polski może dziś – minął właśnie rok Gombrowicza – ocenić w szerokim kontekście gombrowiczologii światowej. Gombrowicz, co tu dużo mówić, jest już od dawna „pisarzem umiędzynarodowionym”. Dla czytelnika polskiego książka Kühla jest doskonałą okazją – choć nie pierwszą – żeby to sobie po raz kolejny przemyśleć.
(Quelle:
Olaf Kühl. Gęba erosa. Tajemnice stylu Witolda Gombrowicza. Kraków:
Wyd. Universitas 2005)