Mętniactwo
Relacja z publicznej rozmowy
pomiędzy Andrzejem Stasiukiem i Jurijem Andruchowyczem w
przedstawicielstwie wydawnictwa Suhrkamp 27 kwietnia 2006 r. w
Berlinie, opublikowana we Frankfurter Allgemeine Zeitung 29 kwietnia
2006 r.
[...]
Przebiegły
i cudownie niesforny
Stasiuk nawiązał do niego [Valery’ego], nazywając podzielony kontynent „przedziwnym skrawkiem
ziemi, który w jakiś cudowny sposób się powiększa”.
Stasiuk odważnie określił Polskę jako środek Europy, Christina
Weiss natomiast odparła mu mniej poetycko i z niefortunną jowialnoscią:
„No
tak, gdyby abstrahować od tych koniuszków, tych podłużnych
wyrostków jak Włochy
itd.” Z jej punktu widzenia ten wieczór niewątpliwie byl
fiaskiem: wzorowy bojownik za Europę Andruchowycz
ledwo dochodził do glosu, a Stasiuk na
wszystkie piłki, które ona podrzucała mu z rosnącą paniką, tylko
pogardliwie odburkiwał. Podczas gdy
Christina Weiss chciała wspólnie z nim zwalczać amerykańską
kulturę globalną,
anarchista-samozwaniec Stasiuk pochwalił Stany Zjednoczone jako członka
tej
garstki wariatów, która już podczas nieudanej rewolucji
1981 r. nie
zostawiła Polski samej sobie. Zadufanie, przemieszane z powątpiewaniem
we własną osobę, przemieniało każdą jego wypowiedź w werbalny koktajl
Molotowa: Tutaj wśród Niemców nie czuje się on w domu.
Czuje się raczej jak
w zoo. „Jakie jest Pana widzenie świata?", tak
zabrzmiało pierwsze fatalne pytanie w mętniackim stylu Christiny
Weiss. Na co Stasiuk przytoczył tylko stereotypy takie jak chude krowy
na
łańcuchach oraz pijanych akordeonistów, które
przesłaniają Niemcom widok na
Polskę.
[...]
Jedynym
„europejskim Hamletem” na podium był
Polak. Jak tylko zabierał głos, w szorstko-pieszczotliwych obelgach
ożywiał swoją
prawdziwą publiczność: miliony
upiorów.”
Text: F.A.Z., 29.04.2006, Nr. 100 / Seite
35. Autor: ih